Koronawirus. Rachmistrzowie już nie przyjdą, ale będą dzwonić

  • Zapisz tekst bieżącej strony do PDF
  • Drukuj zawartość bieżącej strony
7 października 2020

Rachmistrzowie biorący udział w Powszechnym Spisie Rolnym mieli wyruszyć do rolników, aby bezpośrednio na ich gospodarstwach rolnych przeprowadzić czynności niezbędne do wykonania spisu. Okazuje się jednak, że decyzją zastępcy Generalnego Komisarza Spisowego rachmistrzowie będą tylko dzwonić do rolników.

W tym roku spis rolny prowadzi Główny Urząd Statystyczny pod hasłem "Spisz się, jak na rolników przystało". Spis rolny, podobnie jak spis powszechny, jest realizowany co około 10 lat we wszystkich krajach członkowskich ONZ. Obejmuje swoim zasięgiem wszystkie gospodarstwa rolne w kraju. To bardzo duże i kosztowne badanie, dlatego w tym roku można wziąć w nim udział poprzez stronę internetową lub w tutejszym magistracie, co ograniczy koszty realizacji. Od dzisiaj, 1 października rachmistrzowie Powszechnego Spisu Rolnego mieli odwiedzać rolników w całej Polsce, aby zapytać m.in. o rodzaj użytkowanych gruntów, powierzchnię zasiewów, pogłowie zwierząt gospodarskich, rodzaje budynków, ciągniki, maszyny i wiele innych zagadnień. Decyzją zastępcy Generalnego Komisarza Spisowego tak się jednak nie stanie. - W związku z utrzymującym się wysokim poziomem zachorowań, spowodowanych pandemią COVID–19, podejmuję decyzję o prowadzeniu przez rachmistrzów spisowych wyłącznie wywiadów telefonicznych w gospodarstwach rolnych przydzielonych im do realizacji, z wykorzystaniem otrzymanych urządzeń mobilnych - poinformował Janusz Dygaszewicz, zastępca Generalnego Komisarza Spisowego, Dyrektor Centralnego Biura Spisowego. - Decyzja obowiązuje na terenie całego kraju od 1 października 2020 roku - dodał w komunikacie Dygaszewicz.

Galeria

  • Powiększ zdjęcie